Po dość długiej przerwie, spowodowaną głównie lenistwem postanowiłam znów zacząć pisać.
Jedynym wytłumaczeniem jakie znajduje to niekończący sie remont mojego domu oraz to że wkrótce zostane mamą.
Na polu upał temperatura ok 32 C, nawet nie chce się jeść, dlatego też postanowiłam zafundować sobie lekkie, smaczne i szybkie śniadanie. Nie ukrywam nakłonił mnie trochę do tego durszlak.pl i akcja "śniadanie prosto z lodówki"
Przygotować można je wszędzie, nawet na polu namiotowym, a składniki dostępne są w każdym supermarkecie.
- garść musli
- maliny (ilość zależy od upodobania)
- garść suszonej żurawiny
- ok 3 szt. herbatników
- jogurt naturalny
Całe przygotowanie śniadania zajmuję ok. 10 min.
Zaczynamy od pokruszenia herbatników i przełożeniu ich na dno szklanki.
Potem kolejno nakładamy: musli i żurawina, jogurt kilka łyżeczek.
W ten sam sposób nakładamy kolejną warstwę pokruszone herbatniki musli maliny znów jogurt.
Gotowe!
No i efekt końcowy:
Prosto, szybko, a jak smacznie i zdrowo <3 Uwielbiam takie śniadanka.
OdpowiedzUsuńbardzo fajny, pożywny deserek! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obserwacji! :)
PYCHOTA<3
OdpowiedzUsuń